Italy 2023 Giorno 3 - Rifugio Odle Geisleralm
Zaczyna się kolejny dzień naszego pobytu w Dolomitach i znów aura nam nie dopisuje. W dzisiejszej prognozie pogody nie są przewidywane opady deszczu, ale
jest znaczna przewaga chmur. Postanowiliśmy wybrać się w kolejne z kultowych
i bardzo widokowych miejsc w Dolomitach. Ruszamy po dziewiątej. Przed nami tylko sześćdziesiąt
cztery kilometry i półtorej godziny jazdy! Trochę mnie to zdziwiło. Ale
czasami tak bywa, że nawigacja źle obliczy trasę, a podczas jazdy czas się zmieni.
Jedziemy pobliskimi miasteczkami, by po jakimś czasie skręcić w drogę numer 29,
która od razu bez ostrzeżenia zaczyna wić się serpentynami. W dodatku jest tak
wąska, że trzeba zjeżdżać jak najbliżej pobocza by móc się wyminąć. Na
szczęście ruch jest tu bardzo znikomy. Strome podjazdy i zjazdy powodują że
trzeba się czasem zatrzymać, by auto mogło chwilę odetchnąć. W końcu docieramy
na duży parking Malga Zannes. Wybieramy szlak który prowadzi wzdłuż potoku Rio
San Zenon. Idziemy okolicznymi lasami, chwilami zza chmur wyłaniają się ostre
szczyty Odle.
Trasa prowadzi lekko pod górę. Wzdłuż drogi można spotkać pasące się krowy.
Dochodzimy do niewielkiego miejsca
odpoczynku, gdzie krzyżują się szlaki. Jest ich tu sporo i trzeba się
zastanowić, by dobrze wybrać kolejny kierunek marszu. Przechodzimy przez mały mostek i wchodzimy na szlak
zwany „Adolf Munkel Weg”. Szlak jest znacznie węższy prowadzi przez iglasty
las. Od szlaku co jakiś czas odbiją ścieżki które prowadzą na rumowiska skalne.
Po dłuższym marszu docieramy na wielką łąkę, gdzie stoi Rifugio delle Odle. To
górska chata z restauracją. Położona w Parku Narodowym Puez – Geisler na
alpejskiej łące otoczonej górskimi szczytami. Miejsce to słynie z drewnianych
leżaków z widokiem na pasmo górskie Odle. Jest nazywane „Cinema delle
Odle”. Od razu kierujemy się w tamtą stronę. Po chwili wyczekiwania udaje się nam załapać na dwa
bujane leżaki. Póki co pogoda nam sprzyja. Od czasu do czasu pojawia się nawet słońce. Gdyby jeszcze tylko te chmury chciały się rozstąpić chociaż na chwilę ... Odpoczywamy na leżakach z nadzieją, że
uda nam się w końcu zobaczyć ten spektakularny widok. Od czasu do czasu z
pomiędzy kłębiastych chmur przedzierają się majestatyczne szczyty, ale
niestety całej górskiej panoramy nie jesteśmy dziś w stanie zobaczyć. Wielka szkoda bo kadr byłby
epicki!
No cóż musimy zadowolić się tym co udało nam się uchwycić. Z dwojga złego dobrze, że nie pada i zrobiliśmy chociaż kilka zdjęć. Pora wracać, ale zanim skierujemy się w stronę szlaku postanawiamy podejść jeszcze do kolejnego schroniska oddalonego pięć minut drogi od Rifugio delle Odle. Nazywa się Malga Casnago. Niestety okazuje się, że jest zamknięte.
Nim ruszymy w drogę powrotną zatrzymujemy się jeszcze chwilę na placu zabaw znajdującym się nieopodal Rifugio delle Odle. Znaleźć można tutaj również mini zoo. Jest to bardzo fajny akcent nie tylko dla najmłodszych.
W planie mamy do odwiedzenia jeszcze jedno schronisko, więc pora kończyć
pobyt w tym urokliwym miejscu. Trzeba pomału kierować się w drogę
powrotną. Szlak prowadzi przez las pośród wystających
korzeni i skał. Dość szybko docieramy do
Malga Dusler. Robimy
tutaj krótki postój i ruszamy dalej.
Po około godzinie docieramy na parking. Nasz samochód czeka na nas jako jeden z ostatnich. Pomału zapada zmierzch więc najwyższa pora wsiadać do auta i kierować się w stronę noclegu. Wyjeżdżamy stąd z poczuciem lekkiego niedosytu z powodu braku możliwości zaobserwowania tej spektakularnej panoramy Dolomitów.
Komentarze
Prześlij komentarz